W Polsce od dłuższego czasu toczą
się ostre dyskusje na temat metody sztucznego zapładniania osób cierpiących na
bezpłodność z wykorzystaniem tak zwanej metody "in vitro" . Ta metoda
jest już od lat dostępna na całym niemal świecie. W Polsce też jest stosowana,
ale jest bardzo droga i nie zawsze tych, co chcą z niej skorzystać jest na to
stać.
Przeciwko tej metodzie
występują osoby duchowne ( kościół katolicki), które, ze względu na celibat nie
powinny się w ogóle na ten temat wypowiadać, osoby świeckie związane bardzo
silnie z kościołem katolickim, starzy kawalerowie, którzy nigdy nie zapłodnili
żadnej kobiety, panowie, którzy już nie mogą ze względu na niedomagania brać
udziału w prokreacji, stare panny, które nigdy nie rodziły dzieci albo kobiety,
które przez całe życie notorycznie korzystały z "dobrodziejstwa
aborcji" ......
Cały problem polega na
tym, że w Polsce, tak jak na całym świecie, coraz więcej osób i to w różnym
wieku, cierpi na bezpłodność. Powody tego nie są do końca znane..... tryb
życia, stres, zanieczyszczenie środowiska, styl życia, sposób odżywiania.....
Na świecie metoda metoda zapłodnienia in vitro jest powszechnie
stosowana. Wstąpienie Polski do krajów Unii Europejskiej pociąga za sobą
pewne konsekwencje. Między innymi unormowanie wielu przepisów i ujednolicenie
prawa w wielu dziedzinach. Również jeżeli chodzi o metodę in vitro. Na
szczęście jesteśmy w UE. W Polsce już od wielu lat metoda ta jest stosowana w
leczeniu bezpłodności i dzięki niej urodziło się wiele dzieci, dziś często już
dorosłych.
Jak się niestety
okazuje, jesteśmy ciemnogrodem, homofobami, nietolerancyjnymi kompletnie
niedokształconymi ludźmi, nietolerancyjnymi chociaż twierdzimy że Polska jest
krajem w przeważającej części katolickim. Tymczasem..... zachowujemy się jak
kompletne kołtuny aż mi wstyd że jestem Polką. . Kiedyś na zacofanych, dalekich
oddalonych o lata świetlne od cywilizacji wsiach wierzono, ze obcięcie kołtuna
(zmierzwione z brudu włosy, których nie daje się rozczesać) powoduje śmierć
tego, któremu kołtun wycięto.
Właśnie podczas dyskusji
nad podpisaniem ustawy o powszechnym dopuszczeniu w Polsce leczenia
bezpłodności metodą in vitro okazało się, że w błyskawicznym tempie znaleźliśmy
się ponownie w czasach kiedy nie wolno było obciąć kołtuna....
Niedawno
wybrany polski Pan Prezydent Elekt z namaszczenia PiS (Prawa i Sprawiedliwości)
podczas swojej kampanii wyborczej obiecywał wprowadzenie kary więzienia za
stosowanie tej metody przy czym w tej chwili PiS rakiem wycofuje się z tego i
jak to ma w zwyczaju od lat, odwraca kota ogonem.... że to co wszyscy dokładnie
słyszeliśmy znaczyło zupełnie coś innego...
Kościół katolicki
który chce rządzić każdym człowiekiem w naszym państwie uważając się za
Wallenroda , chociaż jest wiele kościołów innych wyznań niż katolicyzm jest
stanowczo przeciwny "bo jeśli Bóg chce żeby ktoś był bezpłodny to ta osoba
nie ma prawa w inny sposób jak naturalnie poczynać dziecka" .....
Jeszcze lepsze bzdurne
dyrdymały wygadywali senatorowie PiS podczas senackiej dyskusji nad ustawą o in
vitro.... Piszę "senatorowie" małą literą bo Ci senatorowie na dużą
literę moim zdaniem nie zasługują.....
Oto kilka wypowiedzi.
Nie cytuję wszystkich bo aż coś się robi jak się tego słucha, ale całość
dyskusji można znaleźć w internecie:
Dorota Czudowska (senator PiS) :
".... trzeba po prostu zastosować wymuszony onanizm..." i "...
bariera wstydu jest tak duża, że mężczyznom po prostu proponuje się oglądanie
pornograficznych obrazów..."
Czesław Ryszka (senator PiS) : "...
osoba urodzona metodą in vitro ma bardzo głęboko... ma takie poważne problemy
psychologiczne..."
Grzegorz Czelej (senator PiS) : " Czy
dzieci osób bezpłodnych przenoszą bezpłodność ???"
Stanisław Kogut (senator PiS): "....
młode kobiety w wielu przypadkach dokonują aborcji, w wielu przypadkach stosują środki koncepcyjne...." NIESTETY PANU SENATOROWI NAJWYRAŻNIEJ BRAK I KONCEPCJI
I KONCEPTU.....
Izabela Kloc (PiS) : "W przypadku
kobiet stosujących in vitro bardzo często dochodzi również do takiego zespołu
wstrząsu poaborcyjnego, ma to bardzo podobne objawy"
Krzysztof Słoń (senator PiS) : "...
czy nie można w ustawie zapisać, że jeżeli z in vitro skorzystają katolicy to
czy nie mogliby sobie zastrzec, że ich zarodki trafią tylko do katolickich
rodzin..."
Rzeczywiście nie da się tego
nawet skomentować.... Można tylko żałośnie roześmiać się nad głupotą ludzi,
którzy powinni mieć pojęcie o wielu sprawach a tymczasem nie mają pojęcia o
niczym a w dodatku nie zasługują niestety na szacunek plotąc takie
bzdury.... Lepiej byłoby gdyby nie zabierali głosu w dyskusji nad czymś na czym
się nie znają....
A może wyjść na
przeciw życzeniom Pana senatora Krzysztofa Słonia i zarodki katolików
przetrzymywać w kościołach, żeby nie stykały się z zarodkami ateistów ????? Czy
też chodzi mu o to, żeby kobieta katoliczka nie dostała broń boże zarodka
mężczyzny ateisty.... bo nie rozumiem....
Osobiście proponuję, żeby
dla zachowania ładu i porządku wśród plemników wykorzystywanych do zapładniania
metodą in vitro może już na początku dzielić je na zarodki
"katolickie", "żydowskie", "prawosławne",
"ewangelickie", "świeckie" i jeszcze jakieś, jakie tam się
komu zamarzy. Należy je przechowywać osobno, z dala od siebie i dobrze
pilnować, żeby nie zmieniły wyznania zanim kogoś zapłodnią :) :) :) :) :)
Jeżeli rzeczywiście
mamy takich debilnych senatorów jakby wziętych prosto z kruchty kościelnej i
średniowiecznej kurnej chaty to jestem za likwidacją Senatu albo za
przebadaniem wszystkich pełnoletnich obywateli na iloraz inteligencji a potem
dopuszczanie do startowania w jakichkolwiek wyborach i głosowania tylko tych z
wysokim IQ. Jeżeli chodzi o następne pokolenia proponuję wprowadzić obowiązkowe
badania na iloraz IQ przed ukończeniem 18 roku życia.
Na domiar złego, o dzieciach
urodzonych w wyniku zastosowania tej metody „wielkie” , pożal się Boże pseudo autorytety
(bo żaden z nich nie jest lekarzem ani biologiem) jak księża katoliccy, aktorzy, znani politycy mówią
że te dzieci są chora, połamane, czy że mają
widoczne bruzdy na mózgu . Jeden z senatorów PiS powiedział, że te dzieci będą chore
bo zarodki będą świadome że ich bracia i siostry zostały zabite lub zamrożone… Zupełnie
jakby plemniki miały świadomość. Chyba ktoś zbyt często oglądał francuski film rysunkowy
dla dzieci „Było sobie życie”….
PO PROSTU ZGROZA !!!!!!!!!!!!!!!!!!! DZIECI
URODZONE DZIĘKI ZASTOSOWANIU TEJ METODY I ICH RODZICE POWINNI TAKIM GŁUPCOM WYTOCZYĆ
CYWILNY PROCES O ZNIESŁAWIENIE I NARUSZENIE DÓBR OSOBISTYCH, A UZYSKANE ODSZKODOWANIE
PRZEZNACZYĆ NA DALSZY ROZWÓJ PLACÓWEK STOSUJĄCYCH TĘ METODĘ W POLSCE I KSZTAŁCENIE
LEKARZY W TEJ DZIEDZINIE.