czwartek, 15 czerwca 2017

PROŚBA "PODRÓBKI"

        W razie czego proszę mnie spacyfikować albo wepchnąć do niszczarki bo, muszę się ze wstydem przyznać, nie jestem "prawdziwą Polką".Własciwie biorąc pod uwagę obecnie obowiązujące standardy określające Polaków lepszego sortu czyli tych prawdziwych, można powiedzieć, że jestem  podróbką. Co jeszcze gorsze to jestem z tego dumna bo dzięki każdej kropli "obcej krwi" i każdemu nowemu genowi  jestem jednostką inteligentną i zdolną. Wprawdzie zapewne są o wiele wybitniejsi ode mnie , jednak żaden przygłup i matoł nie może się ze mną równać bo nawet wchodząc na piedestał  czy najwyższą drabinkę nie dorasta mi do pięt. 
      Znane mi drzewo genealogiczne mojej rodziny sięga XVI wieku. Moja polska krew zmieszana jest z krwią irlandzką, rosyjską, niemiecką, zaprawiona krwią żydowską i kto tam jeszcze wie jaką. Nie wiem kto dogonił moje babki, prababki i prapraprababki. Nigdy nie wiadomo. Nie będę nic udowadniała "z całą pewnością" bo zbytnia pewność siebie prowadzi do niechybnej zguby. Jestem więc jakąś mieszanką różnych krwi i mixem genów. Jestem z tego bardzo dumna bo to wszystko składa się na mój wygląd i na moją umysłowość. Jak wiadomo, bardzo wyselokcjonowane zwierzęta, tak zwane "przerasowione" czasem zatracają swoje pozytywne cechy. Natomiast często, przynajmniej jeśli chodzi o psy, najmądrzejsze bywają kundle. Dlatego wcale się nie martwię, że jestem mieszanką. Wprost przeciwnie! 
     Jednak w przeciwieństwie do tych prawdziwych, najprawdziwszych Polaków pierwszego sortu mówię czystym literackim polskim jezykiem, znam też na pamieć WSZYSTKIE ZWROTKI polskiego hymnu (stworzonego nota bene przez polskich masonów, prawdziwych patriotów... ) i wiem doskonale, że Dąbrowski maszerował z ziemi włoskiej do Polski chociaż  nasz naczelny  prawdziwy Polak i patriota tego nie wie....
      Nie znoszę homofobii i nienawiści, nie uważam że kościół katolicki  musi mieć monopol na jedną jedyną prawde na temat Boga i wiary. Gdzie jest powiedziane że religia katolicka jest tą właściwą ? A może judaizm? Może prawosławie? Może islam ? Jeżeli nie życzymy sobie żeby nam cokolwiek narzucano my też nie mamy prawa niczego narzucać innym. 
    Na złość tym wszystkim, którzy nienawidzą obcych mogę być Żydówką, Cyganką, Idianką, Chinką. Ukrainką, Czeczenką. Jest wiele możliwości. Swoją drogą bardzo bym chciała poddać się badaniom genetycznym żeby wiedzieć co we mnie drzemie. Gdybym tylko nie była biedą emerytką, której na takie badania nie stać to zaraz bym je sobie zrobiła. 
     Dla tych wszystkicj, którzy ze złością wykrzykują "Polska dla Polaków" takie badania powinny być obligatoryjnie. Niektórzy pewnie przestali by po otrzymaniu wyników coś takiego wykrzykiwać...
    Gratuluję dobrego samopoczucia tym wszystkim którzy są pewni swoich genów :)
     

środa, 14 czerwca 2017

PRZECIWKO EMIGRANTOM ?

PODCZAS WOJNY W JUGOSŁAWII CZĘSTO CAŁE RODZINY Z DZIEĆMI ZAPRASZAŁAM DO SWOJEGO MIESZKANIA. DAWAŁAM IM NOCLEG, KARMIŁAM, POZWALAŁAM SIĘ UMYĆ A DOKUMENTY TŁUMACZYŁAM DARMO. MOJE DZIECI PRZYZWYCZAIŁAM DO TAKIEGO ZACHOWANIA. 
Nigdy niczym się nie zaraziliśmy, nikt nas nie okradł, nie zrobił najmniejszej krzywdy, nie zgwałcił, nie zarżnął ani nie podłożył nam bomby. Byli wśród nich zarówno katolicy jak prawosławni czy muzułmanie. Każdy z nich był CZŁOWIEKIEM który potrzebował w tym momencie pomocy! 
Mierzi mnie to napuszczanie Polaków na imigrantów do najwyższego stopnia ! Oburza mnie to, że wierzący, którzy modlą się do Żydów są antysemitami. Zapominają że katolicyzm wywodzi się z judaizmu , że Żydzi wierzą w Boga od wielu tysięcy lat i nigdy nie przestali. Przepraszam ale mam ochotę takich obrzydliwych ludzi obrzygać po prostu! Nie wspomnę, jak okropnie się wstydzę, że jestem Polką ! 
LUDZIE! OPAMIETAJCIE SIĘ ! CZY MUSICIE POPIERAĆ FRUSTRATA ????? Zacznijcie wreszcie wykorzystywać własne mózgi jeżeli je posiadacie ! Dlaczego ludzie ludziom gotują taki los? Na koniec mam pytanie do tych, którzy są przeciwni imigrantom : czy wasze rodziny siedzą w Polsce czy gdzieś indziej i korzystają tam z socjalu? Jeśli wyemigrowały to natychmiast ściągnijcie je do kraju. To haniebne, żeby byli emigrantami i korzystali z ich socjalu. Niby z jakiej racji ?

niedziela, 11 czerwca 2017

MONIDŁA


        Nie wiem kiedy powstało pierwsze  monidło czyli rodzaj realistycznego portretu malowanego najczęściej na podstawie zdjęcia ślubnego. Jeżeli się mylę, proszę koleżanki i kolegów  malarzy o poprawienie mnie. Czarno-białe zdjęcie ślubne było lepiej lub gorzej podkolorowane przez domorosłych wędrownych malarzy chodzących po wsiach i miasteczkach i oferujących swoje usługi. Charakteryzowały się zazwyczaj pomalowanymi na czerwono ustami i lazurowo-niebieskimi oczami.
      Niemal w każdej ,najbiedniejszej wiejskiej czy robotniczej rodzinie, wisiało na ścianie , oprócz „świętego” obrazu (przeważnie „Ostatnia wieczerza”) takie monidło, przedstawiające gospodarzy, ich rodziców albo dziadków i było największym skarbem rodzinnym. Rodziny bogate, mieszczańskie czy magnackie, mogły sobie pozwolić na zamówienie portretów u prawdziwych malarzy.
      Otóż wytwórnię takich monideł, produkujących je na szeroką skalę w kraju a nawet wysyłanych zagranicę otworzył wraz ze współpracownikami szef organizacji,  której nie wymieniam.
     Właściwie nie produkuje on monideł tylko „MAMIDŁA” wprowadzając w błąd setki rodaków. Każdy chce być piękny, bogaty, dobry, uczciwy, szlachetny, szczęśliwy… Wobec tego szef każdemu, kto się do niego przyłącza produkuje takie „mamidło” na jego indywidualne potrzeby. Wygląda pięknie ale czy jest prawdziwe?
    W dodatku ciągle judzi i napuszcza na siebie rodziny, przyjaciół , sąsiadów, a wszystkich na inne narody, państwa…
    Jak ma się do tego rzekoma „głęboka wiara” i katolicyzm ? Jak ma się do tego miłość do ojczyzny skoro większość wyznawców szefa nie zna wszystkich zwrotek naszego hymnu w tym on sam ? Jak ma się do tego miłość do współobywateli i dbałość o nich skoro napuszcza na nich narodowców i służby mundurowe i pozwala na szarpanie tak znamienitych Polaków jak Maja Komorowska czy Władysław Frasyniuk sam krocząc z różańcem w dłoni ???
     Strasznie to smutne, że tyle, może nawet niegłupich osób daje się nabierać na te MAMIDŁA…


piątek, 9 czerwca 2017

DZIEL, RZĄDŹ I PROWADŹ NARÓD DO ZGUBY A KRAJ DO RUINY WODZU!



Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy !
     Znam się z Wami,  można powiedzieć, od dłuższego czasu. Z  jednymi wirtualnie z innymi  w realu,  czyli osobiście.      Znajomość z Wami pomaga mi przetrwać ten trudny czas w jakim wszyscy się znaleźliśmy.
     Znaleźliśmy się w tym sosie przeważnie nie z naszej winy tylko z winy bandy durni i prostaków a może ludzi niewykształconych i nieuświadomionych społecznie, ale tkwimy po uszy w tym bagnie które się rozlało, musimy się ostrożnie poruszać, żeby nie robić fali, przeżyć i cało i zdrowo dobrnąć do końca tej awantury.
       Od dawna czuję się, jakbym żyła w jakimś równoległym, odrealnionym świecie. Oglądałam kiedyś taki horror, że w domy dla psychicznie chorych bardzo groźni wariaci sterroryzowali personel, wydostali się na zewnątrz i robili co chcieli udając normalnych ….. Czyżbyśmy znaleźli się na planie filmowym takiego horroru?  
Wychodzimy na marsze, protestujemy w ten czy inny sposób, uczestniczymy w gorących dyskusjach, walczymy  czynem i słowem,  jak kto potrafi. To mogłoby przynieść określony skutek gdyby każdy nie ciągnął w swoją stronę. Vide losy „Solidarności”… Do tego Partia rządzących miksuje ludziom mózgi i jeszcze bardziej ich ogłupia bo , co zawsze było wiadome, głupimi ludźmi, którzy nie mają własnego zdania łatwiej rządzić! Dadzą się zaprowadzić jak barany na rzeź tam, gdzie panu się zachce ! Niestety robi to we współpracy z kościołem. Mądrzy ludzie kościoła, których zapewne jest trochę niestety nie mają siły przebicia…

CZY POZWOLIMY SIĘ DOPROWADZIĆ NA SKRAJ PRZEPAŚCI I ZEPCHNĄĆ W OTCHŁAŃ ? Tylko Mojżeszowi udało się bez strat w ludziach przeprowadzić Żydów przez Morze Czerwone , które się rozstąpiło. Tak podobno się stało….

niedziela, 4 czerwca 2017

CENA

   
Zawsze wiedziałam, że szlachectwo zobowiązuje a przyzwoitość i honor są bezcenne. Nie ma na nie ceny, nie można ich kupić, za to bardzo łatwo je stracić. Niestety potem odzyskać ich już nigdy nie można bo podłe czyny popełnione nigdy nie zostają zapomniane i prędzej czy później, w zupełnie nieoczekiwanym momencie wyłażą z kątów niepamięci i kładą się cieniem na każdym naszym, nawet najbardziej szlachetnym, uczynku.
Trudno jest też ciągle pamiętać o tym , że ktoś kiedyś czegoś wspaniałego dokonał , kiedy potem zaczyna się zachowywać niegodnie: dla kariery, dla pieniędzy, z lenistwa bo już mu się nie chce trzymać fasonu czy po prostu po to, żeby znów zaistnieć i przypomnić się ogółowi.
Miałam czas zrywania plakatów, za komuny, miałam czas noszenia ulotek i rozrzucania ich albo rozklejania, miałam czas wożenia róznych pisemek solidarnościowych w wózku swojego młodszego syna pod materacykiem. W moim mieszkaniu spotykali się różni ludzie a starszy, pięcioletni wówczas synek wiedział, że tych cioć i wujków nie znamy kiedy spotkamy ich na ulicy. Potem stwałam na czatach kiedy syn z kolegą zalepiali ulotkami Solidarności wizjery sąsiadom jej przeciwnym. Chłopcy byli szybsi "w nogach" niż ja, stara matka...
Moje dzieci znały nazwiska wielu działaczy podziemia, potem iternowanych a ja...niektórych z nich znałam wtedy osobiście, innych poznałam wiele lat później a niektórych dopiero kilka lat temu. Wszyscy, no prawie wszyscy stoimy ciągle po tej samej stronie : po stronie przyzwoitości, uczciwości i honoru . Wielu z nich ciągle dziś jest z nami, podtrzymuje nas kiedy zaczynamy wątpić w sens tego co robimy. Oni sami musieli być kiedyś, jako działacze podziemia "niewidoczni". Dokonywali naprawdę bohaterskich czynów. Pamiętamy o tym, chociaż oni zostali tacy, jacy byli, są wśród nas, także "drugiego sortu" , nie wywyższają sie, nie podkreślają swoich zasług, chociaż były naprawdę ogromne bo doprowadziły nas do wolności.
Pamiętamy o ich zasługach jednak niektórzy, na szczęscie nieliczni, byli działacze podziemia z wiekiem zaczynają mieć parcie na wybitność, wielkość stanowiska i władzę i... zaczynają "iść po trupach" zdradzając dawnych kolegów i swoje ideały. Jednocześnie głośną krzyczą że byli internowani, ze działali, że mają zasługi...a przy okazji robią zwykłe świństwa...Aż przykro patrzeć i smutek człowieka ogarnia. Zanm kilku, którzy grają na naszych uczuciach swoim internowaniem a zachowują się....Czy nie pamiętają, że honor i przyzwoitość są bezcenne? Ciekawe czy nie przeglądając się w lustrze nie plują na siebie. W moich oczach ktoś taki zawsze staje się niewidzialny bo jest po prostu nikim !

czwartek, 1 czerwca 2017

PRZEWRÓT

     Stało się. W KODzie nastąpił rozłam i przewrót. 
   My, Polacy chyba nie możemy usiedzieć spokojnie na miejscu jeżeli nie ma jakiejś awantury w której można wziąć udział albo przynajmniej pogapić się na rozwój wypadków stojąc w bezpiecznej odległości. Zawsze braliśmy udział we wszystkich możliwych wojnach, wojenkach, powstaniach swoich i cudzych począwszy od wypraw krzyżowych żeby na siłę szerzyć jedyną słuszną, naszym zdaniem wiarę, czyli chrześcijaństwo. Bo my wiemy lepiej co komu szczęście przyniesie i co dla kogo jest drogą do osiągnięcia szczęścia i zbawienia wiecznego. Jako wytłumaczenie naszego udziału mamy bardzo nośne hasło : "Za wolność Waszą i naszą" .  Uważamy, że to hasło wszystko i wszystkich tłumaczy ale nie wszystko wygląda tak różowo i dobrze się kończy dla tych, co się wtrącają. Przecież św. Wojciecha kilka razy grzecznie lub mniej grzecznie przeganiano, kiedy usiłował "ciemny lud niewierny" nawrócić aż go wreszcie pozbawiono życia. 
     Jak już zaczęły się u nas zamachy i przewroty, począwszy od Przewrotu Majowego tak bez przewrotów żyć nie możemy co jakiś czas przewrotu dokonujemy. 
    Niewygodny był KOD z liderem Mateuszem Kijowskim bo, jak zwykle jego przeciwnicy wyciągneli "kwity" i grzechy, chociaż sami od grzechów wolni nie są,może nawet większych ale cudze pod lasem swoje pod nosem.... 
       Tak więc tłumy, porwane przez Mateusza Kijowskiego, Piotra Wieczorka i wielu, wielu innych, ciężko harujących,  żeby organizować protesty i marsze przeciwko "dobrej zmianie" w całej Polsce a nawet na całym świecie, których nie sposób wymienić zostały częściowo zawłaszczone , podobno demokratycznie, przez grupkę. Wybraną oczywiście, zgodnie z naszą polską tradycją, demokratycznie.  Grupka od miesięcy nad tym ciężko pracowała, żeby zdeprecjonować zasługi Mateusza Kijowskiego i obnażyć cała jego "ciemną stronę i podły charakter", chociaż niektórzy z nich też mają sporo "za paznokciami".  
      Jedni stanęli po stronie grupki z przekonania, inni dlatego, że prawdę powiedziawszy nie są zbyt dobrze zorientowani więc ulegli populistycznym hasłom o porządkach i sprzataniu. 
     Nowy lider KODu? Może został demokratycznie wybrany, ale lidera nikomu nie można narzucić tak jak nie można kazać siebie szanować. Liderem się jest albo nie a na szacunek każdy musi zapracować sobie sam i żadne rozporządzenia ani niczyje "chciejstwo" nie mają tu znaczenia. Dla mnie "Twarzą Solidarności" zawsze był jest i będzie Lech Wałęsa, tak jak liderem i "Twarzą KOD" Mateusz Kijowski, ale to moje własne zdanie i zostanę tam, gdzie należy być i z kim chcę być . Nie, nie jestem w Mateusza zapatrzona jak wyznawcy w prezesa i widzę jego potknięcia , ale nie robi błędów tylko ten, kto nic nie robi. To tylko życie. 
     STANOWCZO MIESIĄC MAJ WOLĘ ZAPAMIĘTAĆ JAKO MIESIĄC PRZEWROTU MAJOWEGO MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO NIŻ JAKO MIESIĄC ROZŁAMU I PRZEWROTU W KODZIE. Takie zachowania to tylko woda na młyn i radość dla rządzących. Mateusz Kijowski i porwane przez niego tłumy robiły wrażenie i wywoływały jednak delikatnie mówiąc niepokój władzy...
     Zaczynamy ODnowa i walczymy dalej.