środa, 3 stycznia 2018

UCZUCIE NIENAWIŚCI.

Uczucie nienawiści próbuje we mnie wykiełkować po ostatnich wyborach kiedy patrzę na to, co rząd z przyległościami wyprawia z #mojąOjczyzną# i z nami wszystkimi . Jak nam niszczą kraj, jak nas dzielą, jak nas ze sobą skłócają i jak napuszczają jednych na drugich wykorzystując niskie pobudki charakteryzujące niestety wielu Polaków, rzekomych głęboko wierzących i praktykujących katolików! Najgorsze jest to, że niektórzy próbują rozliczać innych za błędy czy zbrodnie ich rodziców, dziadków czy pradziadków. Zaczęłam snuć przemyślenia na ten temat temat po przeczytaniu wywiadu z synem Hansa Franka. Kiedyś nie lubiłam Niemców, nawet nie znając żadnego Niemca bo taki był trend wychowania w polskich powojennych szkołach. Szczęściem w domu chowano mnie inaczej chociaż rodzina brała udział w Powstaniu Warszawskim i byłą w obozach. Dlaczego uczono nienawiści do Niemców a nie do Rosjan, którzy równie, albo gorzej mordowali Polaków nie wiem. Wiem to teraz. Tak więc uczucie nienawiści jest mi raczej obce, walczę od wielu lat z ksenofobią, antysemityzmem i atakami na bezbronnych. Dlaczego jednak ciągle w walce pseudo politycznej, dyskredytując kogoś nam współczesnemu wyciąga się grzechu jego rodziców, dziadków czy pradziadków tego nie wiem. To jest obrzydliwe ! Jak współczesny dziennikarz, aktor czy ktokolwiek inny może być winny temu, że urodził się w rodzinie prokuratora, ubeka, sbeka, gwałciciela... to jego nieszczęście bo w okresie wczesnoniemowlęcym czy w dzieciństwie nie miał na to najmniejszego wpływu a ciągnie się to za niektórymi, często bardzo przyzwoitymi ludźmi, zupełnie niezasłużenie przez całe życie i wlecze ich w poczucie winy. Nie wiadomo dlaczego bo to nie ich wina. ! Ta sprawa mnie osobiście nie dotyczy bo nikt z mojej bliższej czy dalszej rodziny nie był w służbach ani nie dokonywał żadnych złych czy niemoralnych czynów. Jedynymi "mundurowymi" byli cioteczny dziadek. chirurg wojskowy i mój ukochany wujek absolwent Szkoły Kadetów w Stanisławowie. Obaj oficerowie przedwojennego polskiego wojska. Znam bardzo wielu ludzi różnych narodowości: Niemców, Rosjan, Serbów, Chorwatów, Bośniaków, którzy są muzułmanami, Czechów, Anglików, Francuzów, Żydów. Mam wielu znajomych czy przyjaciół których rodzice gdzieś pracowali także w wojsku, milicji i byli członkami PZPR. Są przyzwoici, ich rodzice też nie robili nic złego i nie pozwalam na to, żeby ciągle im wyciągać nie ich winy tylko po to, żeby ich zniszczyć !!!!!!! NIE POZWALAM !