niedziela, 28 września 2014

Torebki, torby i torbiszcza


     Chwała internetowi, chociaż czasem bokiem wychodzi! Szczęśliwie można tu też spotkać ludzi inteligentnych, z ogromnym poczuciem humoru , których gdyby nie przeklęty i błogosławiony internet nigdy w życiu nie miała bym okazji spotkać. Tym bardziej, że często mieszkamy nie tylko w różnych miastach, różnych krajach ale nawet na różnych kontynentach. A jednak..... a jednak jak mówi się potocznie "nadajemy na tych samych falach" czyli mamy podobne poczucie humoru, podobne poglądy, podobne sympatie i antypatie. Jak to miło przestać czuć się dziwadłem, któremu niekoniecznie podoba się to co masom i które lubi chodzić własnymi drogami :)
     Właśnie dzięki internetowi dokładniej mówiąc portalowi społecznościowemu FB moim oczom ukazała się poniższa fotografia cudnej, moim zdaniem, torby z dowcipnym napisem.  




     Już dawno nosiłam się z zamiarem napisania czegoś na temat toreb. Jestem kobietą, jak każda kobieta trochę "sroką" więc lubię też ładne i funkcjonalne torby. Owszem, znam nazwiska kreatorów mody na świecie :  Hermes, Versace, Paco Rabanne, Yves st. Laurent, Christian Dior , Nina Ricci, Coco Chanel. Może i miło byłoby mieć torebkę zaprojektowaną przez któregoś z nich ale pogoń niektórych osób (szczególnie tych, którzy wyrwali się z tak zwanych nizin społecznych ) za wszystkim co "markowe" zawsze mnie śmieszyła i śmieszy nadal ! To właśnie świadectwo prostactwa moim zdaniem i tyle! Torebka markowa a i owszem, ale żeby dobrać odpowiednią torbę do odpowiedniego stroju na to już właścicielek markowych torebek nie stać. Pieniądze owszem, mają, ale smaku i wiadomości co do czego pasuje a co nie, za grosz!
     Czułam się równie dobrze w ubraniach pochodzących z paczek przysyłanych z zachodu przez przyjaciółki mojej mamy, jak teraz w kupowanych  przeze mnie ciuszkach z second handów i jak bym się czuła w sukni zaprojektowanej specjalnie dla mnie przez jakiegoś kreatora mody. Nie zwracam jednak zupełnie uwagi na to, jakiej marki jest torebka tylko na to,  czy mi się podoba czy nie. To, że jest "markowa" nie zawsze znaczy, że jest elegancka albo ładna. Czasem wprost przeciwnie bo kreatorzy mody prześcigają się żeby zrobić oszałamiające wrażenie i robią.... ale szczególnie na prostakach ! 
     Od dłuższego czasu obserwuję na ulicach mojego miasta nową modę i znów pękam  ze śmiechu! Otóż śniadania do pracy ludzie noszą w firmowych papierowych  lakierowanych torbach mniejszych i większych z właściwymi napisami (myślę, że o 8 rano idą do pracy a nie z zakupami robionymi w firmowych sklepach). Mamy więc od razu przegląd tego, jakie sklepy najczęściej odwiedzają "nowi Warszawiacy" bo prawdziwi Warszawiacy raczej nie chwalą się tym, gdzie robią zakupy.  Nie wiem, czy miała bym ochotę jeść śniadanie które niosłam w torebce z napisem "Intimissimi" (firma sprzedająca biustonosze i majtki) .....
     Zupełnie inne zagadnienie to nazywane przeze mnie torbiszcza, czyli torby damskie często wielkości średniej walizki, a czasem nawet większej, w których wszystko świetnie się mieści ale za to znalezienie czegokolwiek graniczy niemal z cudem. Potem biedne słabe kobietki wręczają takie torbiszcze swojemu mężczyźnie bo ciężka... No pewnie że ciężka jak się do niej tyle napchało i taki biedak z damskim torbiszczem w ręku albo na ramieniu (bo chciał ulżyć damie albo jest na tyle kulturalny, że nie potrafił odmówić) wygląda po prostu.... śmiesznie. Co innego dźwigać siatkę z zakupami ale takie torbiszcze? Idiotyczny widok. Naprawdę!
    

Kochani Rodacy, proszę nie wybierajcie nam Rządu jeżeli od dawna Was tu nie ma .....


     Mili Państwo, którzy mieszkanie poza Polską i jesteście Polakami albo do polskich korzeni się przyznajecie. Jest mi niezwykle przyjemnie, że czytujecie mojego bloga. Naprawdę cieszę się z tego, chociaż chętnie przeczytała bym Wasze komentarze do moich postów. Nie mam o sobie wygórowanego mniemania, choć prawdą jest, że pochodzę od wielu pokoleń z rodziny inteligenckiej i jestem po wyższych studiach. Jestem jedynaczką więc lubię ludzi jako takich, nawet prostych ale nie znoszę chamów i prostaków (prosty i prostak to szalona różnica) z jakimi coraz częściej niestety my tu w Polsce mamy do czynienia.
      Ci ludzie, którzy zajmują się polityką, zapewniam Was, tak jak w bajce o koźlątkach którym wilk pokazywał białą łapę umoczoną w mące, żeby go wpuściły do domu pod nieobecność matki, Ci ludzie są zupełnie inni tutaj, w Polsce a zupełnie inni kiedy jadą do Was, szczególnie prowadząc kampanię wyborczą. Jesteście wyłącznie głosami,  podobnie jak my, bo na politykę my tutaj nie mamy większego wpływu. Możemy jedynie dobierać rozsądnie polityków żeby nie wychodziły takie kwiatki jak z jednym z nowych europosłów którego ludzie wybierali jak to się brzydko mówi w Polsce "dla jaj" a on teraz wszystkim przynosi wstyd bo chyba jednak jest z nim coś nie tak.... normalny cywilizowany człowiek nikomu w Brukseli nie dałby w twarz co by nie stało!
     Wydaje mi się, że niestety wielu z Was wierzy jedynie katolickiemu kościołowi, (chociaż ostatnio okazuje się że i tu sięgnęła demoralizacja ) choć w Polsce jest wiele wiele innych wyznań,  także chrześcijańskich albo też słuchacie jedynej słusznej stacji radiowej która ma zasięg na cały świat i czytujecie prasę, której ja nie czytuję bo jest zajadła i sieje nienawiść między Polakami.Nawet moja 93-letnia Mama, praktykująca katoliczka i inteligentka nie czytuje takiej prasy a sianie nienawiści i skłócanie ze sobą Polaków uważa za grzech.  
     W mętnej wodzie najlepiej łowi się ryby, bo są zdezorientowane, tak jak skłóceni ludzie mogą dokonać najgorszego wyboru z możliwych choćby na przekór albo "dla jaj" co wcale nie będzie dobre ani dla Polski ani dla Polaków i jak pokazuje historia skłóceni znów dostaniemy cięgi albo ktoś nas wykorzysta.
     Siedzicie sobie w miarę spokojnie na emigracji ( w każdym razie myślę, że macie choćby najskromniejszy byt zapewniony) i nie boicie się jutrzejszego dnia tak jak wielu z nas tutaj w kraju..... Proszę więc nie urządzajcie nam życia bo my trochę lepiej wiemy kto czym i jak się zasłużył z naszych polityków i kto jak się naprawdę zachowuje. Jeżeli od wielu wielu lat nie mieszkacie w Polsce to lepiej nie głosujcie jak mielibyście zaszkodzić. Tak zwana "prowincja" u nas w Polsce też nie jest świadoma wielu rzeczy i jest często zupełnie zdezorientowana. Nie bądźcie stronniczy,  poczytajcie bardzo dobry tygodnik "Polityka" , który rozjaśnia wiele spraw (czytuje go moja 93-letnia Mama, która twierdzi, że musi być na bieżąco ze wszystkim, również z tym co się dzieje w Polsce i na świecie). Porzućcie uprzedzenia razowe i klasowe i poczytajcie też  sobotnio -niedzielne wydania "Gazety Wyborczej" w której jest zamieszczanych wiele bardzo dobrych artykułów publicystycznych. Żeby coś popierać albo z czymś walczyć trzeba się przyjrzeć problemowi z każdej strony a nie jednostronnie. 

     Na koniec, chcę przytoczyć to, co w jednym z wywiadów powiedział Brytyjski historyk i wybitny znawca Polski (pewnie wiele z Państwa czytało jego książki wydawane przez katolickie wydawnictwo "Znak"), profesor Norman Davies, który ostro krytykuje Prawo i Sprawiedliwość oraz Jarosława Kaczyńskiego. Przeczytajcie proszę sami :

Z Normanem Daviesem rozmawiał "Newsweek". Tak mocnych słów do opisu polskiej rzeczywistości politycznej historyk jeszcze nie używał. Wojna polsko-polska według Daviesa trwa przed Pałacem Prezydenckim, a podgrzewa ją w swojej retoryce prezes Kaczyński ze współpracownikami. Zamieszanie związane z przenosinami krzyża z Krakowskiego Przedmieścia profesor i miłośnik Polski określa krótko: "przygnębiający spektakl". Oskarża też Prawo i Sprawiedliwość o celowe podkopywanie III RP.

- Moim zdaniem źródła awantur trzeba szukać w jednej formacji (jeśli nie u jednego człowieka), która ruszyła do walki zaraz po wygranych wyborach w 2005 roku - powiedział w rozmowie z Dariuszem Wilczakiem z "Newsweeka".
- Formacja ta rzuca najboleśniejsze zarzuty na przeciwników i równocześnie narzeka, że ona sama jest ofiarą „brutalnego ataku”. (...) Nie wolno określać dawnych kolegów z Solidarności jako tych, którzy stoją „tam gdzie stało ZOMO” i jeszcze mieć pretensje do uczciwej debaty politycznej - dodał.
Brytyjczyk twierdzi, że prędzej czy później emocje opadną i "bańka mydlana wojny polsko-polskiej" pęknie. Według niego żelazny elektorat PiS-u stanowią osoby, którym nie udało się odnaleźć po 1989 roku. Davies sądzi, że poparciu dla Kaczyńskiego sprzyja w ich przypadku fakt, że kierują się emocjami, a nie rozumem. Stosowane przez nich podziały "my-oni" czy "patrioci-zdrajcy" dodatkowo pogarszają ich zdolność do realnej oceny sytuacji.
Z Normanem Daviesem rozmawiał "Newsweek". Tak mocnych słów do opisu polskiej rzeczywistości politycznej historyk jeszcze nie używał. Wojna polsko-polska według Daviesa trwa przed Pałacem Prezydenckim, a podgrzewa ją w swojej retoryce prezes Kaczyński ze współpracownikami. Zamieszanie związane z przenosinami krzyża z Krakowskiego Przedmieścia profesor i miłośnik Polski określa krótko: "przygnębiający spektakl". Oskarża też Prawo i Sprawiedliwość o celowe podkopywanie III RP.
- Moim zdaniem źródła awantur trzeba szukać w jednej formacji (jeśli nie u jednego człowieka), która ruszyła do walki zaraz po wygranych wyborach w 2005 roku - powiedział w rozmowie z Dariuszem Wilczakiem z "Newsweeka".
- Formacja ta rzuca najboleśniejsze zarzuty na przeciwników i równocześnie narzeka, że ona sama jest ofiarą „brutalnego ataku”. (...) Nie wolno określać dawnych kolegów z Solidarności jako tych, którzy stoją „tam gdzie stało ZOMO” i jeszcze mieć pretensje do uczciwej debaty politycznej - dodał.
Brytyjczyk twierdzi, że prędzej czy później emocje opadną i "bańka mydlana wojny polsko-polskiej" pęknie. Według niego żelazny elektorat PiS-u stanowią osoby, którym nie udało się odnaleźć po 1989 roku. Davies sądzi, że poparciu dla Kaczyńskiego sprzyja w ich przypadku fakt, że kierują się emocjami, a nie rozumem. Stosowane przez nich podziały "my-oni" czy "patrioci-zdrajcy" dodatkowo pogarszają ich zdolność do realnej oceny sytuacji.

     A swoją drogą nie rozumiem, dlaczego przedstawiciele polskiej emigracji w Stanach Zjednoczonych napadają naszego obecnego Prezydenta, Bronisława Komorowskiego któremu, jako Prezydentowi, niezależnie od czy ktoś na niego głosował czy nie należy się szacunek JAKO PREZYDENTOWI. Ciekawa jestem, co by było gdybyście tak witali Prezydenta USA? Słynna "Katastrofa Smoleńska"... tak wydarzyła  się ale zginęło tam bardzo wiele naprawdę wspaniałych i wartościowych osób a tylko nieliczne ciągle robią bałagan pod Pałacem Prezydenckim. Kwiaty zwyczajowo składa się tam, gdzie ktoś zginął na przykład w wypadku samochodowym, a więc w tym przypadku powinny być co miesiąc składane w Smoleńsku.  Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie nie jest Pałacem ŚP Prezydenta bo przed nim mieszkali tam również inny nasi prezydenci. To tylko biuro prezydenta z mieszkaniem służbowym i tyle! Rozumiem jednak dlaczego obecny Prezydent  nie chce tam mieszkać.... Ja osobiście jako Warszawianka od wielu pokoleń też mam dosyć tego  comiesięcznego bałaganu na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Prezydenckim o objazdu mojego autobusu kiedy ledwie żywa wracam nim do domu po 9-cio lub 12-o godzinnym dniu pracy! 
     Dodam jeszcze tylko, że Bracia  mieli już "podwójną" władzę w swoim ręku (ustawodawczą i wykonawczą bo jeden był Prezydentem a drugi Premierem) i wtedy mogli pokazać co mogą zrobić dla Polski ale..... jakoś ..... za to protestowali przeciwko naszemu wstąpieniu do UE i do NATO. A kiedyś, jeśli chodzi o historię, nie wiem, czy Państwo o tym wiecie czy nie, Bracia palili kukłę Lecha Wałęsy. Jeden z Braci, gdy był Prezydentem Warszawy też niewiele zrobił, o wiele wiele mniej niż obecna Pani Prezydent. Sprawę Muzeum Powstania Warszawskiego ostatecznie on doprowadził do końca, ale zaczął je organizować wiele lat temu zupełnie ktoś inny. Jeżeli ktoś nie wierzy proszę wpisać hasło Muzeum Powstania Warszawskiego i poszukać w Wikipedii.   Dobrze jest krytykować kogoś jak się samemu niewiele zrobiło... nie mówiąc o tym że też obiecywali...
     Szlachectwo zobowiązuje, kultura też tym bardziej polityków na stanowiskach !!! 

piątek, 26 września 2014

Żydzi, Masoni i cykliści



     W Muzeum Narodowym w Warszawie otwarto bardzo ciekawą wystawę pod tytułem "Masoneria". Wiedziałam sporo na ten temat ale wystawa uporządkowała moje wiadomości. Uważam że ta wystawa jest bardzo dobra, a przede wszystkim potrzebna bo próbuje obalić pewne mity. 
     Niestety..... ludzie niedokształceni, zabobonni, wychowani w jakiś dziwnych domach i rodzinach gdzie od pokoleń królują przesądy i zabobony, prawdopodobnie z braku wiedzy i wykształcenia...... Są po prostu NIEREFORMOWALNI. Wchodzą na wystawę trzymając różańce w ręku jakby odprawiali egzorcyzmy podczas spotkania z diabłem. inni nie wejdą na wystawę bo nienawidzą Masonów. Na pytanie dlaczego odpowiadają że wszystkiemu co złe w Polsce są winni Żydzi i Masoni. Przecież Masoni nigdy nie walczyli z kościołem, owszem pokazywały alternatywę. Ciemny lud był więc straszony szatanem, który rzekomo brał udział w działaniach Masonów byle tylko nie poznali ludzie prawdy. 
   W kilku słowach można powiedzieć, że  Loże Masońskie to były organizacje ponad wyznaniowe i ponad narodowościowe. Głównym warunkiem  warunkiem przyjęcia do loży było.... pochodzenie inteligenckie. Poza tym trzeba też było mieć odpowiednią pozycję społeczną, wykształcenie i majątek. Masoni zajmowali się działalnością społeczną, kulturalna i charytatywną. Działali pro publico bono czyli dla pożytku ogólnego. Byli kolatorami bibliotek, uczelni, szpitali. Nieważna była narodowość czy wyznanie . Wszystkie wyznania były traktowane jednakowo. Katolicy wstępując do Loży przysięgali na biblię, Żydzi na torę a muzułmanie na koran. Jak z tego wynika nikt nie był traktowany jako ktoś gorszy. 
     Do Loży masońskiej należeli królowie, magnateria i szlachta,  znani politycy, pisarze, poeci a nawet lekarze. Masonem był Marszałek Józef Piłsudski, Prezydent Narutowicz, Antoni Słonimski, a z nam współczesnych nieżyjący już Profesor Zbigniew Religa i Marszałek Aleksander Małachowski. To tylko niektórzy ze znanych postaci. Czy przez to Profesor Religa gorzej przeszczepiał serca a Marszałek Małachowski mniej kochał Polskę i Polaków?
     Zupełnie nie rozumiem skąd się wzięła w naszym, podobno katolickim,  społeczeństwie taka ślepa nienawiść wobec Żydów czy Masonów. Z niewiedzy i obawy przed wszystkim co nieznane, z zazdrości czy zwykłej naszej polskiej zawiści ? Najpierw należy kogoś poznać żeby wydawać o nim dobre czy złe opinie. Ale to jest Polska właśnie. Przykro, że w formowaniu opinii przeciwko Żydom i Masonom czynny udział bierze kościół katolicki i robi ludziom wodę z mózgu. Dlatego właśnie rzadko tam chodzę. 
     Bardzo lubię żydowskie dowcipy, które są niezwykle celne . Mówiono  że wszystkiemu są winni Żydzi i cykliści (podobno rower był jednym z symboli masonerii ale nie sprawdzałam tego) . Pytanie dlaczego cykliści? A dlaczego Żydzi? 
     Na koniec apeluję do tych którzy tak bardzo nienawidzą. JEŻELI NIENAWIDZISZ ŻYDÓW TO NIE IDŹ DO MUZEUM HISTORII ŻYDÓW POLSKICH A JEŻELI NIENAWIDZISZ TEŻ MASONÓW TO NIE CHODŹ NA WYSTAWĘ "MASONERIA" BO WYSKOCZY DIABEŁ Z GABLOTY I W SZYJĘ UKĄSI !!!!!  To żart oczywiście. Mam nadzieję, że nikt taki nie czytuje mojego bloga ale jeżeli macie w swojej okolicy takie osoby to ich postraszcie. Niech się boją ...własnej głupoty. Trzymam się znanej zasady którą przekazują starzy, mądrzy ludzie: do byka nie podchodzę od przodu, do konia od tyłu a do idioty nie podchodzę z żadnej strony czyli wcale!

     












Muzeum Historii Żydów Polskich


     Nie wiem czy o tym wspominałam, ale jestem wolontariuszką w Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie (to po pierwsze z powodu mojej  sympatii do Żydów , ich kultury. ich literatury, ich muzyki a po drugie mój protest przeciwko antysemityzmowi i każdemu innemu nacjonalizmowi oraz sekowaniu ludzi o odmiennych poglądach). 
     28 października jest otwarcie Głównej Wystawy ale dziś oprowadzano tam nas, wolontariuszy. WYSTAWA JEST TAK PRZEPIĘKNA ŻE AŻ DECH ZAPIERA!!!!! POZA TYM JEST  MĄDRA I POUCZAJĄCA NO I ŚWIETNIE ZORGANIZOWANA. Samo zwiedzanie w tempie przyśpieszonym całej wystawy to 3-4 godziny. Żeby przyswoić wszystko co tam pokazano i wystawiono to pewnie wiele dni po kilka godzin trzeba na niej spędzić. SERDECZNIE WSZYSTKIM JĄ POLECAM (zdjęć brak ponieważ do czasu otwarcia fotografowanie jest zakazane) . :):):)
     Architektura budynku jest bardzo piękna na zewnątrz a wewnątrz jeszcze piękniejsza. Ściany w kolorze piasku pustyni, pofalowane jak "falki" zrobione przez wiatr na nadmorskiej plaży. Architekt nawiązał do przejścia Żydów przez Morze Czerwone. Kiedy jesteśmy w muzeum w słoneczny dzień, na jego ścianach odbijają się wpadające przez okna promienie słońca tak, jakby ktoś puszczał lusterkiem zajączki. 

Obejrzyjcie zdjęcia Muzeum zrobione przez moją przyjaciółkę Isabellę podczas jej krótkiego pobytu w Warszawie . Wyraziła zgodę na ich umieszczenie w moim blogu. 












Dziękuję Ci Isabello :)

piątek, 19 września 2014

Do czytelników tego bloga

Mili Czytelnicy mojego bloga !
     Bardzo ciekawa jestem Waszego zdania na temat tego, co pisuję. Dlatego bardzo Was proszę o poświęcenie trochę Waszego cennego czasu, choć wiem, że wszyscy jesteśmy okropnie zajęci i o komentarze na  temat moich postów obojętnie czy się ze mną zgadzacie, czy też nie. Autorka

Nasz nowy polski rząd

     Nasza nowa Pani Premier Ewa Kopacz, najwyraźniej próbuje jakoś scalić swoją "macierzystą" partię, Platformę Obywatelską. I słusznie, albowiem niezgoda rujnuje a zgoda buduje tyle tylko że my, Polacy ciągle tego nie rozumiemy : od wieków i od pokoleń. Wobec tego, jak pokazuje historia ciągle dostajemy w skórę. Nic nas jednak nie może nauczyć, nigdy nie wyciągamy odpowiednich wniosków, za to ciągle wszystkich nienawidzimy, wszystkich dookoła oskarżamy (to nie ja, to on, oni...), wszystkim zazdrościmy. Zupełnie jak dzieci w przedszkolnej piaskownicy : w razie draki łopatką w łeb i piaskiem po oczach a potem uciekamy do mamusi płacząc i oskarżając przeciwnika, którego właśnie pobiliśmy.....
     Nasza bufonada i samouwielbienie nie znają granic, podobnie jak głupota. Bez wroga, którego nie możemy nienawidzić nie ma życia, a jak obiekt naszej nienawiści znika, szukamy nowego elektrycznego zająca (obiektu nienawiści).
      Nowa Pani Premier jeszcze nie zaczęła rządzić a już ciągle ktoś jej przycina. A to że mówi iż jest kobietą (no bo jest), a to że chodzi po domu w białych klapkach.... Przecież mój dom to moja twierdza więc wara od tego w jakich kapciach po nim chodzę czy też że chodzę na bosaka!
     A ja myślę, że Pani Premier Ewa Kopacz, jak widzimy w praktyce, wcale nie jest wcale głupsza od panów, a od wielu z nich jest z całą pewnością mądrzejsza więc dajmy jej porządzić. Czy przypadkiem w sprawie mieszania  się Polski do każdej wojenki nie ma racji? Ciągle się pchamy w różne konflikty...  ale kiedy nas trzeba bronić to sojuszników jakoś przy nas nie ma więc po grzyba mamy wojować za kogoś????? Możemy posłać jedzenie , środki medyczne, materiały budowlane, specjalistów i owszem ale broń i wojsko? W żadnym razie !!!!!!
     Może wreszcie delikatna, a jednocześnie mocna kobitka (pokazał to biorąc udział w oględzinach zwłok po katastrofie smoleńskiej)  zrobi jaki taki porządek w naszym kraju????? Mam taka nadzieję....

niedziela, 7 września 2014

Pomniki złe i dobre, poprawne i niepoprawne politycznie


      Słyszę że w ramach dobrej zmiany nowa władza chce usuwać z Polski wszystkie pomniki żołnierzy radzieckich. Potem zacznie usuwać ich cmentarze a przecież oni zginęli tutaj, na polskiej ziemi, walcząc z Niemcami podczas II Wojny Światowej. Przecież na przykład generał Koniew uratował nasz Kraków podminowany przez Niemców. Jak czuli by się Polacy słysząc, że w innych krajach likwidują cmentarze polskich żołnierzy na przykład pod Monte Casino albo pod Arnhem ? Jestem absolutnie przeciwna niszczeniu jakichkolwiek pomników, chyba, że to są pomniki zbrodniarzy (Hitler, Stalin, Dzierżyński).  
    Jakiś czas temu naukowcy, artyści i dziennikarze podpisali się pod listem otwartym przeciwko powrotowi na warszawską Pragę pomnika Braterstwa Broni zwanego potocznie pomnikiem "Czterech Śpiących ".
     To historia , ten pomnik do niej należy. Historii się nie wybiera, podobnie jak rodziny, chociaż rodziny czasem się nie lubi czy nie akceptuje to historia jest tylko historią. Owszem, czasem chcemy się wybielić ukrywając popełnione kiedyś błędy które w ten czy inny sposób wpływają na historię ale wstecz zmienić jej nie można niestety.
     Być może, osoby, które podpisały ten list uważają, że najlepiej postawić wszędzie pomniki ŚP Pary Prezydenckiej albo JP II wysokości drugiego piętra i będzie git! Nie to nie będzie w porządku a nawet bardzo nie w porządku w stosunku do rodzin takich żołnierzy jak ci na pomniku i w stosunku do nich samych. Jakby nie było tacy żołnierze ginęli także za Polskę, to akurat nie byli moi dziadkowie ale może Wasi, często mieli tylko taki wybór czy zostać na Syberii w nędzy dokąd wywieziono ich rodziny na siłę , czy uciec z tego dobrobytu za wszelką cenę, nawet razem z armią radziecką bo do Andersa nie udało im się dostać... 
      Za ubeckie więzienia tak jak za ruskie łagry ci żołnierze nie mogą ponosić kary ! NIE UPODOBNIAJMY SIĘ DO ROSJAN, KTÓRZY NISZCZYLI PO DRODZE WSZYSTKIE CMENTARZE, RÓWNIEŻ ŻYDOWSKIE, KATOLICKIE I PROTESTANCKIE CZY EWANGELICKIE  I KOŚCIOŁY, TAKŻE WŁASNEGO WYZNANIA. Dlatego przecież TEN POMNIK IM SIĘ NALEŻY. Dlaczego autorzy listu nie walczą na przykład z wysokimi emeryturami pracowników byłego UB czy innych służb ? Podaję to tylko jako przykład. Bo co, łatwiej burzyć pomniki? Rozumiem pomnik Dzierżyńskiego, Hitlera czy Stalina ale żołnierzy? A co oni winni. Coś mi tu śmierdzi polityką i chęcią przypodobania się motłochowi działaczy jedynej ostatnio poprawnej partii i jej wyznawców.








czwartek, 4 września 2014

Prośba

     Proszę zaglądać na moją stronę w tym blogu, szczególnie na stronę zatytułowaną "Mowa (z)wiązana " To strona z "wyczynami" poetyckimi :) w przyszłości również moich przyjaciół (za ich zgodą oczywiście).....