sobota, 1 listopada 2014

Drobna różnica między sztandarowym patriotyzmem a...... idiotyzmem :)

       W Warszawie, na ulicy Słomińskiego, tuż obok Ronda "Radosława" stoi wysoki wieżowiec a w nim, między innymi jakieś biura.... Przy tym samym rondzie zlokalizowana jest "Arkadia", duży supermarket. Przez Rondo "Radosława" przejeżdża się  w kierunku cmentarzy (Stare Powązki, Powiązki Wojskowe, Cmentarz Żydowski i Cmentarz Muzułmański), w stronę ulicy Okopowej, w kierunku Żoliborza oraz w kierunku Dworca Gdańskiego. 
       Właściwie o każdej porze dnia , a czasem też w nocy, na rondzie tworzą się niebotyczne korki (przejeżdżają przez nie także tramwaje i autobusy w różnych kierunkach) które ciężko ominąć.... 
       Otóż w wieżowcu o którym mowa swoje biuro ma jakiś Pan, któremu chyba coś się stało ... Jest PRAWDZIWYM PATRIOTĄ i bardzo chce oglądać przez okna swojego biura łopoczącą na wietrze polską flagę. Wobec tego właśnie na samym środku Ronda "Radosława" buduje 60-metrowy maszt na którym będzie zawieszona polska flaga mająca 100 m powierzchni (dla porównania znany wielu osobom,  słynny obraz Jana Matejki "Bitwa pod Grunwaldem",   znajdujący sie w Muzeum Narodowym w Warszawie ma około 42 m2 ) .  Pan pokrył także koszty przełożenia torów tramwajowych i  rur przebiegających pod rondem. Owszem, ale nie zdaje sobie sprawy z tego, że w przyszłości możnaby rozładować korki, budując jakąś estakadę czy tunel. Bo jak? Obok, pod, czy nad 60-metrowym masztem i na czyj koszt byłaby realizowana wtedy taka budowa? Inawestora budującego maszt, czy też na koszt miasta to znaczy nas, obywateli?
      Jeżeli  Panu marzy się flaga Polski łopocąca na wietrze i widoczna z okien jego biura, to mógł ją powiesić.... za własnym oknem, na własnej ramie okiennej lub parapecie . Pieniądze zaś, zapewne jest to niemała kwota o wiele szlachetniej i bardziej patriotycznie byłoby zużyć na budowę domu dziecka albo dziecięcego hospicjum..... To dopiero byłby szczytny cel!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz