Kampania przedwyborcza prowadzona przez niektórych jest naprawdę żenująca. Oczywiście, jeśli kandydat piS nie wygra to wybory "będą sfałszowane" ale tym razem członkowie wszystkich komisji wyborczych powinni wystąpić na drogę sądową o szkalowanie ich dobrego imienia i to byłby koniec pomówień!!!!! Przeżyłam już niejedną wiosnę, lato, jesień i zimę ale takich cyrków nie widziałam, nawet w czasach stalinowskich, które pamiętam z pozycji małej dziewczynki. Wiem, wtedy były inne problemy na przykład z głosowaniem według schematu 3 X TAK, ale to były inne czasy. Teraz "jedyna słuszna partia" uznaje wybory gdy zwycięża. Żadnych innych. Ma za sobą kościół w którym z ambony pozwala się przemawiać kandydatowi a na murach rozwiesza się plakaty wyborcze "jedynego słusznego kandydata". uważa, że wszyscy jesteśmy, nie, że wszyscy musimy być marionetkami i podrygiwać tak, jak kler pociąga za nitki.
Kiedy przypadkiem znajdzie się kilku mądrych, przyzwoitych i sprawiedliwych księży to natychmiast zostają pozbawieni sutanny i wyrzuceni można powiedzieć "na bruk". Sam kandydat rzekomo ze strony "Solidarności" (zbieżność nazwisk, wyborcy zostali pewnie świadomie wprowadzeni w błąd), popierany przez "jedyną słuszną i patriotyczną partię" PiS, Andrzej Duda, podsumował swoją kampanię prezydencką w Reducie Banku Polskiego w Warszawie mówiąc bezczelnie : "Od samego początku wierzyłem, że idę po zwycięstwo" . Naobiecywał przedtem różnych różności.
Dla mnie Pan Andrzej Duda pogrążył się jedną wypowiedzią na temat dzieci poczętych metodą "in vitro". Uważa że to nienormalne i że należy karać osoby, które stosują tę metodę jeżeli bezskutecznie próbują począć dziecko..... To nieludzkie!!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz