czwartek, 5 czerwca 2014

Przegląd wojsk

     Przegląd wojsk odbył się kilka dni temu. A potem z góry przyszedł rozkaz (rozkazy zawsze idą z góry) :  wszyscy obcinamy spódnice. Mają być do połowy kolan czyś młoda czyś stara, zgrabna czy mniej... Dobrze ze nie nosimy bród jak carscy bojarzy, czy jacyś starozakonni, bo może kazano by obcinać brody.... a tak tylko spódnice. Mała strata, tyle tylko, że to nasze prywatne. Jak się wymaga to po prostu szyje się pracownikom odpowiednie stroje. Jednym się szyje, innym nie. Po uważaniu. Niektórzy dostają "z demobilu" jakieś ciuchy które przeleżały się w szafach. Trzeba je sobie uprać. Byłoby dobrze, gdyby z równym zapałem przeglądano mopy, wiadra i szczotki którymi codziennie sprzątamy. Pełno ich w kanciapach ale ich stan pozostawia wiele do życzenia. Sprzątnięte ma być super ekstra ale sprzęt już taki być nie musi. Dobrze, że nie każą przynosić własnych mopów z domu. Cóż... jesteśmy ostatnim ogniwem w przewodzie pokarmowym tej zacnej instytucji. Nawet panie sprzątające toalety stoją wyżej od nas w hierarchii . Inna spółka inne warunki . Znacznie lepsze, choć odpowiedzialność mniejsza. Atrakcyjnie wyglądać i ładnie pachnieć, stać nawet wtedy, kiedy ktoś siedzi na ławce i kontempluje bo to jego, gościa prawo no i przy okazji być niewidocznym. Jakoś ciężko to ze sobą pogodzić. Przy życiu trzyma mnie nadzieja na zmiany. Zmiany nadchodzą zawsze niespodziewanie. Masz dzień wolny, przychodzisz do pracy a tu... kilku osób niema, za to pojawiły się nowe. Czasem potrafi być całkiem ciekawie. Niestety nikt nikomu nic nie mówi więc szerzą się ploty. Powinni wydawać specjalne biuletyny bo można się całkowicie pogubić. Czekamy na następne, innowacyjne i jakże twórcze pomysły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz