sobota, 30 lipca 2016

POLOWANIE Z NAGONKĄ


     



      W Polsce odtrąbiono ostatnio kolejne polowanie z nagonką. Polowanie na niemal stuletniego generała Zbigniewa Ścibor-Rylskiego. Polowanie zarządził oczywiście IPN, który zamiast ścigać faktycznych kolaborantów co jakiś czas kogoś pomawia. Generał jest oskarżony o kłamstwo lustracyjne. Zdarzały się wyroki śmierci wykonywane przez AK na… niewinnych ludziach, którzy rzekomo kolaborowali a działali na polecenie organizacji. Nie mogli się bronić bo byli związani przysięgą i byli czasem z wyroku jednej grupy rozstrzeliwani po czym okazywało się że …. niewinnie. Swoje pod nosem cudze pod lasem. IPN powinien się zająć przede wszystkim lustracją osób, które dochodzą do władzy. Dokładną . Ściganie starców stojących nad grobem to żadna sztuka i żaden powód do chwały!
      Nikt z mojej rodziny nie był w służbach mundurowych, nie licząc kilku przedwojennych oficerów. Nikt nie pracował w bezpiece ani nie był członkiem jedynej słusznej wiodącej partii. To nie oznacza, że przekreślam każdego kto był w takich służbach. Ktoś musiał. Oceniać go należy za to, jak się zachowywał a nie za to gdzie pracował! Ludzie po wojnie pracowali na różnych stanowiskach z różnych powodów. Czasem władza zatrudniała byłych członków AK szantażując ich ewentualną karą śmierci za przynależność do AK jak nie będą współpracowali z władzą.
       Nie wiem jak było w przypadku generała. Nie znam Pana generała osobiście.Wiem tylko, że stanowczo protestuję  przeciwko nagonce na generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, tak jak nie zgadzam się na deprecjonowanie w oczach narodu polskiego wielu innych, którzy byli naszymi bohaterami i na  wynoszenie na ołtarze tych, którzy bohaterami nie są! Dlatego najlepiej zachować umiar i ostrożność tak samo  w zrzucaniu z piedestałów  jak  w wynoszeniu na ołtarze. Przede wszystkim należy wiedzieć co się mówi bo o ile czyny można tłumaczyć to wypowiedzianych słów cofnąć się nie da!
      Polska i Polacy słynęli zawsze z kultury, elegancji, honoru, odwagi, poszanowania innych ludzi, miłości bliźniego jako że w przeważającej części jesteśmy katolikami. Przede wszystkim zaś byliśmy bardzo tolerancyjni dla osób o odmiennych poglądach, odmiennej kultury i wyznania. Byliśmy od wieków krajem wielonarodowościowym i wielowyznaniowych, niezwykle serdecznie przyjmowaliśmy uchodźców i pozwalaliśmy się im asymilować.
      Historii się nie wybiera, podobnie jak rodziny, chociaż rodziny czasem się nie lubi czy nie akceptuje to historia zawsze jest tylko historią i nie można jej wycierać gumką, chociaż ostatnio zauważam taką tendencję. Podobnie zresztą, jak za czasów stalinowskich kiedy nam do głów wtłaczano  zupełnie inną historię. Owszem, czasem chcemy się wybielić ukrywając popełnione kiedyś błędy, które w ten czy inny sposób wpływają na historię i których się wstydzimy, ale wstecz zmienić jej nie można niestety.
     W Polsce, która poniosła takie straty w II Wojnie Światowej tworzą się grupy narodowców, młodych ludzi, którzy nienawidzą a którzy nie przeżyli wojny i nie znają jej koszmaru… Może niektórych zachwyca czytanie o tym, co wyczyniali narodowcy a potem naziści (również w Polsce, gdzie zabito Prezydenta Gabriela Narutowicza), ale zwykłych ludzi  to po  prostu przeraża! Tak, jak każda przemoc.
    Z jednej strony wynosi się teraz na piedestały Żołnierzy Wyklętych, może niektórych rzeczywiście niesłusznie pomijanych, chociaż nie wszyscy byli szlachetnymi ludźmi i mają czasem krew niewinnych na rękach, jak to w ferworze walki…
   Z drugiej strony przyzwala się na rozpętanie nagonki na Generała Zbigniewa Ścibora – Rylskiego, jednego z coraz mniejszej grupy  żyjących jeszcze uczestników II Wojny Światowej, co,  mówiąc delikatnie, jest mało eleganckie!  
    Nie majdrujmy przy historii proszę i tak łatwo nie osądzajmy, bo nie wszystko jest oczywiste co oczywistym się wydaje! Czasem po wielu, wielu dziesięcioleciach czy wiekach wychodzą na światło dzienne dokumenty i „niezbite” dowody a i to prawda nie zawsze jest jednoznaczna. Nie wszystkim udało się dotrzeć do wojska generała Andersa czy generała Maczka. Niektórzy byli w Wojsku Polskim , formującym się przy Armii Radzieckiej bo tylko tak mogli wyjść z Rosji. Kochali Polskę i walczyli o nią.
     Nikt z mojej rodziny nie był w żadnych służbach po wyzwoleniu. Owszem miałam dziadków i kuzynów przedwojennych oficerów i członków AK. Jednak za a ubeckie więzienia tak jak za ruskie łagry żołnierze i oficerowie Wojska Polskiego nie mogą ponosić kary ! Staremu człowiekowi, jeżeli nie udowodniono mu winy i nie poddano karze w odpowiednim czasie  należy pozwolić na przeżycie jego ostatnich lat w spokoju !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz