Wszystkim swoim Przyjaciółkom i Przyjaciołom FB tego gorszego sortu, tak
jak ja, oraz czytelnikom i czytelniczkom mojego bloga życzę zdrowia i wytrwałości w Nowym, 2017 Roku. Życzę im też,
żeby ta zaraza (połączenie dżumy z
cholerą ) wygasła jak najprędzej. Tym wszystkim, co już się zarazili i
są ogarnięci pomrocznością jasną życzę, żeby oprzytomnieli i ich zdrowie
uległo poprawie.
Pierwszy dzień Nowego 2017 Roku. Jaki będzie ten rok? W dużej mierze
zależy to od nas samych i od tego czy mamy w głowach olej czy siano bo
na tych bez oleju w głowie nic nie
działa: ani tłumaczenia ani negocjacje. Tak jak z nienasmarowaną
maszyną: zacina się, staje, rdzewieje i ląduje na złomowisku. Ludzie
giną w mrokach historii i odchodzą w niepamięć. Szczególnie ci, którzy
źle zasłużyli się dla kraju, dla narodu, dla świata. Jakoś nie słyszę
żeby wszyscy wspominali Bieruta czy Moczara albo innych naszych źle
kojarzących się "bohaterów". Czy mieli swoje pomniki ? Pewnie mieli, ale
każdy pomnik można zrzucić z cokołu. Czy mały, czy monstrualnych wymiarów to nie ma większego znaczenia.Trzeba o tym pamiętać kiedy się je
stawia....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz