ŻĄDAM DEKACZYZACJI! Z punktu widzenia filologa zajmę się przedrostkiem "de-" bardzo chętnie
od pewnego czasu stosowanym. Destrukturalizacja, dezintegracja,
dekomunizacja, dezubekizacja. Boże,
język sobie można na tym ostatnim słowie połamać. Długo, oj długo ktoś
musiał myśleć zanim to słowo wymyślił. Myślę, że myślenie nie było
jednak jego mocną stroną. Natomiast moja niemal 94 letnia mama,
wprawdzie stara, ale trzeźwo myśląca wymyślił nowe , moim zdaniem
genialne słowo. Słuchając wiadomości, czytając "Politykę" i "Gazetę
Wyborczą" ,oglądając wyłącznie wiadomości na TVN24 świetnie zorientowana
co w trawie piszczy stwierdziła, że powinna nastąpić jak najprędzej
DEKACZYZACJA. Jej zdaniem bez natychmiastowej dekaczyzacji zginiemy
marnie. Przecież i tak mamy już mocno zachwianą reputację na świecie i
stajemy się niewiarygodni a przecież po wejściu Polski do UE mieliśmy
tak znakomitą pozycję.... ŻĄDAM USTAWY O DEKATYZACJI . NATYCHMIAST, PÓKI COKOLWIEK DA SIĘ JESZCZE URATOWAĆ PRZED SKUTKAMI DOBREJ ZMIANY!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz