wtorek, 3 maja 2016

Lekcje nienawiści


   


     Dawno, dawno temu… w pewnym środkowo-europejskim kraju, kiedy jeszcze nikt nie wiedział gdzie mieści się Europa, a gdzie są inne części świata, a świat był, jak się wydawało  zupełnie płaski i pokrywały go nieprzebrane puszcze… Otóż dawno, dawno temu ludzie polowali tylko po to, żeby zaspokoić głód, wojowali tylko wtedy, kiedy czynnie napadali ich wrogowie. Każdy miał niewiele, więc też mniej było zawiści i nienawiści.
     To jednak można włożyć między bajki. Wraz z rozwojem ludzkości apetyt na zdobywanie nowych terytoriów, dóbr materialnych, władzy, jest coraz większy i wydaje się, że nikt nigdy nie jest w stanie go nie zaspokoić.
    Polska i Polacy słynęli zawsze z kultury, elegancji, honoru, odwagi, poszanowania innych ludzi, miłości bliźniego jako że w przeważającej części jesteśmy katolikami. Przede wszystkim zaś byliśmy bardzo tolerancyjni dla osób o odmiennych poglądach, odmiennej kultury i wyznania.
    Tak było do czasu, kiedy na zdrowym ciele naszego narodu wyrosła partia, której z zasady nie wymieniam, chociaż tym razem zrobię wyjątek. To PiS czyli Prawo i Sprawiedliwość. Twierdzę, że to „nazwa handlowa”, żeby partia lepiej się sprzedawała, bo w rzeczywistości ani z prawem, ani ze sprawiedliwością ma niewiele wspólnego, czego ostatnio wszyscy doświadczamy na co dzień.  
    Po pierwsze już dawno wywołała wojnę polsko-polską, skłócając ze sobą naród, a nawet całe rodziny. Wiadomo. Skłóconymi łatwiej rządzić i grzecznie dają się prowadzić za przysłowiowy pysk.  Zasada stara jak świat.  
     Po drugie prezes pracuje nad tym usilnie, kryjąc się za plecami innych, żeby zaszczepić w Polakach wszystkie „szlachetne uczucia” takie jak: nietolerancja, ksenofobia, antysemityzm, homofonia. Szuka przy tym winnych, którzy odpowiedzą za jego własne błędy i przewinienia bo bardzo nie lubi za nic odpowiadać osobiście. Ogólnie mówiąc trującym jadem tryska na wszystkich i wszystko wokół.
    Najgorsze jest to, te lekcje nienawiści są prowadzone przez prezesa i jego otoczenie za cichym, a czasem nawet głośnym przyzwoleniem wielu członków polskiego katolickiego kleru. W każdym razie Ci, którzy się na to nie zgadzają lądują na dywaniku w Kurii i są uciszani albo więc usuwani z Kościoła. Bardzo wielu księży dmucha w tą samą fujarkę i podczas kazań, zamiast nawoływać do zgody, do miłości bliźnich, do tolerancji, wygrywa na niej melodie nienawiści. A wierni, często bardzo prości ludzie tego słuchają. Kogo mają się słuchać jak nie księdza dobrodzieja i komu wierzyć? Przecież ksiądz nie może kłamać…
     W Polsce, która poniosła takie straty w II Wojnie Światowej tworzą się grupy narodowców, wyraźnie faszyzujące… Może niektórych zachwyca czytanie o tym, co wyczyniali narodowcy a potem naziści (również w Polsce, gdzie zabito Prezydenta Gabriela Narutowicza), ale mnie, tak jak wielu TO PO PROSTU PRZERAŻA !!!
    W tych dniach obchodzimy 12 rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Pamiętam referendum przeprowadzone w tej sprawie i ogromną radość wielu z nas kiedy zwyciężyła chęć wstąpienia do UE. Pamiętam świetnie również to, że PiS i Samoobrona dwie nienawistne, zacofane w swych poglądach partie protestowały przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, której też powinniśmy wszyscy nienawidzić. Gdyby jednak nie to, to Pan Popsuj z Panią Demolką, którą ostatnio zastąpił Pan Skrzywiony,  już dawno by wszystko zniszczyli a opozycję wysłali gdzieś daleko, tak daleko, jak się tylko da…
    Na szczęście uczniowie często uciekają z lekcji i wiele z nas opuściło „lekcje nienawiści”. Spędzamy miło czas wychodząc na przechadzki uliczne, poznajemy mnóstwo przemiłych, kulturalnych, tak samo jak my, ceniących sobie ponad wszystko wolność, osób. Przy okazji dotleniamy się, a wiadomo że dotleniony mózg lepiej działa. Wydaje mi się, że lekcje nienawiści opuszcza coraz więcej Polaków nie tylko w kraju, ale zagranicą. I bardzo dobrze !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz