środa, 20 kwietnia 2016

KOD : kto, za ile i dlaczego ?



Odkąd po artykule Krzysztofa Łozińskiego powstał KOD (Komitet Obrony Demokracji) pod przywództwem Mateusza Kijowskiego, poruszając serca, ruszając z foteli i wyprowadzając z domów na ulice setki i tysiące Polaków nie tylko w kraju, ale na całym świecie, ciągle słyszę zupełnie jałowe dywagacje na ten temat, kto z KODem wychodzi na ulice, ile Ci, co wychodzą z KODem dostają za to pieniędzy i dlaczego wychodzą na ulice.
Partia, której nie wymieniam jest tak zaskoczona działaniem KODu i zaKODowanych, ze nie może się ogarnąć. Tymczasem z każdym dniem robi się coraz cieplej i będzie nas coraz więcej na ulicach. Wprawdzie partia o której mowa zwyciężyła większością głosów ale tylko tych, co ruszyli się do wyborów. Pozostali nie ruszyli się, bo uważali, że nie ma na kogo głosować a więc również nie można uznać, że popierają zwycięzców.
Tymczasem prezes wierzy w siebie i polega sam na sobie jak na Zawiszy nie dopuszczając tego, że jednak nie jest nieomylny bo ludzie nieomylni nie istnieją. Szczególnie, jeżeli cokolwiek robią. Jak wiadomo, saper myli się tylko raz, nooo może nie mylą się Ci, którzy nic nie robią.
Ponieważ każdy mierzy podług siebie i prezes zwozi swoich wyznawców z całej Polski, spod kościołów, autokarami na koszt sekty którą przewodzi, fundując im jednocześnie podobno gorący posiłek, jak wygadała się pewna kościółkowa babcia "z Polski" , to uważa, że KOD działa podobnymi metodami. Bo jakże inaczej? Nic bardziej mylnego prezesie !!!!.
Nad tym samym głęboko się zastanawia, marszcząc nieskażone żadną poważną myślą czoło, Pan Kukiz. Czyja wina gdzie przyczyna ? Nie wie bidaczysko na kogo zwalić to, że tyle nas wychodzi protestować przeciwko temu, co wyczynia obecny rząd ! Panu Kukizowi wpojono pewnie, że jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze i teraz zachodzi w głowę kto KOD opłaca i jakie to sumy? A KOD to wolontariat. Dziwne, prawda? Nikt pazerny na kasę nie może zrozumieć, dlaczego ludzie działają dla idei... A to takie proste: idea dla niektórych jest cenniejsza niż dobra materialne!
Przy okazji wobec zaKODowanych rzucane są różne inwektywy. Wprawdzie ktoś, kto jest poniżej mojego poziomu nie może mnie obrazić, zresztą obrażają się tylko służące i kucharki. Nie chcę tu nikogo obrażać, bo sama bywam dla innych kucharką, ale tak mawiała moja babcia.

RESORTOWE DZIECI - nigdy nie byłam resortowym dzieckiem ani nawet dyrektorską córką, a zważywszy na mój wiek i na to, że tata kilkanaście lat temu zmarł a mama ma 94 lata i w żadnym resorcie żadnego stanowiska nie obejmie, dzieckiem resortowym już nie zostanę, choćbym nie wiem jak chciała !

KOMUNIŚCI - nikt z mojej bliższej ani dalszej rodziny nigdy nie był w Partii Komunistycznej ani PPS, chociaż wszyscy mieli raczej lewicujące poglądy patrząc na to, jak zachowują się konserwatyści. Teraz też to widzimy jak na dłoni. Natomiast o ile mi wiadoma to ojciec pana prezesa był w partii a przynajmniej w służbach .W dodatku w czasach, kiedy akowcom wyrywano paznokcie po ubeckich więzieniach, siedzieli całymi latami w "celach śmierci" albo rozstrzeliwano ich na polach za Kościołem Św. Katarzyny w Warszawie, tatuś prezesa dostał od Bolesława Bieruta willę na warszawskim Żoliborzu "za zasługi". Jakie ciekawa jestem....

I ZŁODZIEJE - Nikt z mojej rodziny niczego nikomu na przestrzeni dziejów nie ukradł. Wprost przeciwnie to ich okradziono z wartościowych przedmiotów i z majątków.

LUDZIE DRUGIEGO SORTU - Nie jesteśmy jabłkami ani żadnymi innymi owocami, żeby nas sortować prezesie ! Jeżeli pan prezes i jego wataha są pierwszego sortu TO JA ZDECYDOWANIE WYBIERAM PRZYNALEŻNOŚĆ do DRUGIEGO SORTU !

Z GENAMI ZDRADY - Nikt z mojej rodziny nie był nigdy ani zdrajcą ani kolaborantem czego chyba nie można powiedzieć o różnego rodzaju "specjalistach', "doradcach" i wielu wyższych urzędnikach państwowych starannie dobieranych w ramach walki z PRLem i "komuną" przez pana prezesa ! (Partii nie wymieniam) !

Podsumowując, chociaż to pewnie nie mieści się w ciasnych umysłach wielu wyznawców i sympatyków przedsiębiorstwa d.s zawłaszczenia, którym kieruje prezes oraz w umyśle jego samego WSZYSCY WYCHODZIMY NA ULICE W OBRONIE WŁASNEJ WOLNOŚCI I DEMOKRACJI, W OBRONIE NASZEJ OJCZYZNY I WYCHODZIĆ BĘDZIEMY CZY SIĘ TO KOMUŚ PODOBA CZY NIE !!!!!!! Robimy to społecznie, jako wolontariusze, przyjeżdżamy za własne pieniądze z różnych części Polski, żywimy się sami! Jakby tego było mało to zrzucamy się do KODowskich puszek, ile kto może, na różne cele działalności naszego stowarzyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz